Z pewnym opóźnieniem (wiadomo jak jest z pocztą przed Świętami), ale jednak, doszła karteczka świąteczna do Gabrysi:) To właśnie przy tym wzorku miałam problem z backstitchami, ale jak widać dałam radę;)
:) Dziekuje Ci za bardzo cieply komentarz:) To my wlasciwie sasiadkami jestesmy prawie:D No dobra z Sheffield do Edynburga jest jednak kawalek;) Tobie rozniez gratuluje i ciesze sie razem z Toba Twoim malym szczesciem:)
jaki sliczny,slodziutki misiaczek...
OdpowiedzUsuńkochaniutki micho:D
OdpowiedzUsuńSłodziaczek :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku. Pozdrawiam.
Śliczny i pracochłonny!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłodziutka:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńŚliczny, wart włożonej pracy :)
OdpowiedzUsuńracja, backstitche przy tych wzorach sa pracochlonne ale zawsze efekt jest niesamowity. Warto sie meczyc!
OdpowiedzUsuńale słodki miś:)
OdpowiedzUsuńTeż wyszyłam tego misia i backstitche dały mi się we znaki, ale efekt warty był wysiłku :)
OdpowiedzUsuń:) Dziekuje Ci za bardzo cieply komentarz:) To my wlasciwie sasiadkami jestesmy prawie:D No dobra z Sheffield do Edynburga jest jednak kawalek;) Tobie rozniez gratuluje i ciesze sie razem z Toba Twoim malym szczesciem:)
OdpowiedzUsuńKarteczka jest przesliczna :)
OdpowiedzUsuńCudny misiaczek. Świetnie prezentuje się na karteczce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczny misio :)
OdpowiedzUsuń